Przejdź do głównej zawartości

Podłe kłamstwa - Parker S. Huntington


 

Podłe kłamstwa - Parker S. Huntington

„Miałam plan, dzięki któremu zamierzałam wydostać się z friendzonu.
Krok pierwszy: Zakraść się do pokoju Reeda
Krok drugi: Przespać się z nim.
Kiedy jednak rozbłysło światło, nie ujrzałam znajomych niebieskich oczu, tylko ciemne, rozgniewane i pełne demonów.
I należały do znacznie starszego brata Reeda.
Cztery lata później Nash Prescott nie jest już gniewnym synem pracowników naszego domu.
A ja nie jestem uwielbianą przez miasto księżniczką.
Mam dwadzieścia jeden lat, jestem spłukana i potrzebuję pracy.
On ma trzydzieści dwa, jest miliarderem i szuka zemsty.
Kogo obchodzi, że moja rodzina zniszczyła jego?
Kogo obchodzi, że patrzy na mnie z czystą pogardą?
Kogo obchodzi, że każde zadanie, które mi zleca, ma być dla mnie torturą?
Liczy się tylko to, że potrzebuję pieniędzy.
Nic więcej.
Będę w milczeniu znosić jego okrucieństwo, wiedząc, że jest tylko jedna rzecz, której pragnie bardziej niż zemsta… Ja.”

To moje kolejne spotkanie z autorką. I taka ją lubię! Zdecydowanie lepiej wychodzi pisanie powieści solo :) „Podłe kłamstwa” to genialna historia hate to love! Bardzo lubię jak widzimy to narastające napięcie, uczucie i nienawiść! Książka to grubasek, ale dzięki temu jesteśmy w stanie poznać wszystkie emocje bohaterów, tym bardziej, że jest napisana z dwóch perspektyw! 
Fenomenalnie rozbudowana postać Nasha, który od bad boya stał się ulubieńcem ludzi, a jego ukryte zamiary z chęci zemsty burzą się stopniowo, kiedy na jaw wychodzą tajemnice. 

Widzimy jak kłamstwa i obłuda wpływają na relacje ludzi. Autorka bardzo dobrze rozwinęła cały wątek. 

Świetna powieść na luźne wieczory. Można się zrelaksować i śledzić poczynania bohaterów, karta po karcie odkrywając bardzo podłe kłamstwa. Polecam ! 

Współpraca - Wydawnictwo Luna 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p