Przejdź do głównej zawartości

Dwadzieścia - Sam Holland

 



Dwadzieścia - Sam Holland

„Doświadczony superglina Adam Bishop nigdy nie widział czegoś podobnego. Na dzikim wysypisku śmieci zostają odnalezione ciała pięciu ofiar. Nad każdym z nich widnieje rzymska liczba wymalowana sprejem. Ale morderca nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Rozpoczyna się odliczanie.

Kiedy doktor Romilly Cole dowiaduje się o tajemniczych morderstwach, odżywają w niej wspomnienia traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Próbuje pomóc w śledztwie, ale czy powinna? Z Bishopem łączy ją wspólna przeszłość, a ich współpraca nigdy nie kończyła się dobrze.”


„Dwadzieścia”  to świetny thriller sensacyjny z elementami psychologicznym. Poprzeczka dla autorki była postawiona bardzo wysoko, bo „echo Man” był kapitalny! „Dwadzieścia” staje na równi z poprzednikiem i wierzcie mi, to jest fenomenalna seria w której czytelnik podąża śladami bestialskich morderców i wraz z policją chce rozwikłać zagadkę. Przyznam że „dwadzieścia” zaskoczył mnie rozwiązaniem zagadki i nie domyśliłam się wcześniej! To było mega ! Już dawno tak się nie wciągnęłam! 

Fantastycznie wykreowany profil psychologiczny sprawcy z przed ćwierć wieku, który siedząc w więzieniu sprawia, że śledczy łapią się za głowę ! 
Bardzo podobała mi się kreacja Bishopa oraz nawiązanie do „Echo Mana”.
Mam tylko zastrzeżenie do Romilly- według mnie to, ze miała zespół stresu pourazowego to wiemy,. Ale mam wrażenie, że nie da się jej lubić. Nie zyskała mojej sympatii i nie ze względu na wzgląd z przed lat. Miałam wrażenie że wciska nos tam gdzie nie powinna. Mam na myśli, że jak ktoś jest lekarzem to ja nie wciskam się w jego rolę. Może gdyby nie ten mały element to było by idealnie.

Reasumując, „Dwadzieścia” jest wciągający, sprawi, że włos zjeży się na głowie, a rozwiązanie zagadki może zaskoczyć czytelnika, do tego akcja która nie zwalnia i jeszcze trupy… duuuzo trupow 🙊🙈 zdecydowanie polecam miłośnikom gatunku! Będziecie zachwyceni :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p