Przejdź do głównej zawartości

Krwawy król i łabędź - Ella Fields

 


Krwawy król i łabędź - Ella Fields 

Księżniczka Opal jest ostatnią żyjącą spadkobierczynią rodu Gracewoodów. Pragnie za wszelką cenę ocalić swój lud przed trwającą od lat krwawą wojną. Szkarłatny Król, władca wrogiego królestwa, uważany jest za potężnego, bestialskiego, barbarzyńskiego potwora.
Kiedy jej ojciec zostaje zamordowany, a jej matka wpada w żałobę, to Opał wie, ze musi wziąć wszystko w swoje pióra. Nie wie jednak, ze z jednego więzienia trafi za chwile do drugiego. 
Kiedy Opał zostaje uwięziona, ma tylko jeden cel by ochronić swoje królestwo. Została oszukana i w ogóle nie spodziewała się takiego obrotu spraw. 
Jednak kiedy on jest w pobliżu, jej racjonalizm ulatuje. 
Czy Opał zdoła uratować swoich podwładnych, czy to jej serce będzie potrzebować ratunku? Kto sie kryje w ciele potwora? 
Od nienawiści do miłości? Czy to moze sie udać ? 


Kojarzycie bajkę „Księżniczka Łabędzi”?  Tu mamy bardzo podobny motyw, tyle ze tu król jest tym „złym”, a księżniczka zostaje uwięziona i zmienia sie w łabędzia. 
Przyznam, ze sięgając po ta powieść liczyłam na bardziej rozbudowany świat fantasy. Przedstawiony świat jest mały, liczyłam na bardziej rozbudowany- mam na myśli obszar, postacie i gatunki. 
Sama postać Opal totalnie nie wywarła na mnie wrażenia. Wydawała mi sie porywcza, a po chwili jak by jej determinacja siadała. Ta postać była mi obojętna. Szkoda. Uważam ze potencjał tej postaci był naprawdę większy.
Jeśli chodzi o samego „Potwora” to okazuje sie dość szybko, ze jego czyny i słowa maja jednak jakieś uczucia. Liczyłam na większe zło wcielone w „Krwawym Królu” 
Reasumując, książka nie jest zła, ale czy sięgnęła bym po nia drugi raz ? Raczej nie, nie było elementu zaskoczenia, z drugiej strony akcja czasami sie dłużyła, a jak zaczęło sie dziać bum koniec akcji i znowu jesteśmy w wieży  albo pijemy herbatę z elfami. 
Jednak co człowiek to inna opinia i warto przeczytać, by samemu ocenić, być może „Krwawy król i łabędź” trafi w Twój czytelniczy gust :) 

Współpraca - Niegrzeczne Książki 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p