Przejdź do głównej zawartości

Hades - Aleksandra Możejko

 


[MATERIAŁ REKLAMOWY - @edittio.red ] 


Hades - Aleksandra Możejko 

Eva dziewczyna, która chce odnaleźć swojego brata bliźniaka trafia w świat w którym nikt nie chce się znaleźć. Przyciąga uwagę bardzo niebezpiecznego mężczyzny. 

Hades jest bossem Nowego Orleanu. To on tutaj rządzi, nikt mu się nie sprzeciwia, a jeśli ktoś postawi się przeciwko niemu…. Jest gotowy zabić bez mrugnięcia okiem. 

Gdy na jego drodze staje ona. Niespodziewanie Hades odkrywa ze ta „mała” wzbudza w nim silne emocje. Współczucie? Litość? Sympatie? A może jeszcze coś, czego nie potrafi nazwać ? Jednak Hades nie potrafi odnaleźć się we własnych uczuciach, jednak jednego jest pewien- chce się zaopiekować Eva, nawet pomimo konsekwencji. 

Jednak w tym królestwie podziemi nie ma miejsca na słabość, ona bywa zabójcza.


To było moje kolejne spotkanie z autorka. Wiedziałam, zD „Hades” będzie bardzo interesująca książka. Po „Przeznaczonej diabłu” miałam naprawdę spore wymagania jeśli chodzi o Hadesa. Mój czytelniczy kubek został zaspokojony, a Hades stał się moim kolejnym książkowym mężem. 

Wszystko tu było wyważone. Akcja mimo iż toczyła się szybko i nie było czasu na nudę, to z drugiej strony mieliśmy uczucie, które kiełkowało pomiędzy bohaterami. Okazuje się, ze nawet największy boss ma serce, a użycie które może skruszyć lód to milosc. Zdecydowanie postać Hadesa zasługuje tutaj na wyróżnienie. Postać Ewy miała w pewnym momencie syndrom sztokholmski, ale wybaczam to autorce 🙈🙊

Mimo, ze przez książkę się płynie, a jest to raptem 250 stronnicowa historia, to mamy tutaj wszystko to co powinien zawierać romans mafijny. Miłość nie zasłaniaj akcji, a akcja nie zasłania miłości. Wszystko jest tutaj wyważone. 

Bohaterowie drugoplanowi, robi tutaj świetne dopełnienie historii. I przyznam szczerze, ze postać Novy tak mnie zaintrygowała, ze z chęcią poznała bym jej historie przed Hadesem i po wraz z Carberem :)

 

Reasumując, świetna książka na jeden wieczór, dla rozluźnienia i odpoczynku po ciężkim dniu.


@angie.and.boys

#zaczytanablondynka  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p