Przejdź do głównej zawartości

Kara- Sara Antczak

 



Kara - Sara Antczak 

Festiwal muzyczny na którym czwórka przyjaciol zamierza spędzić czas, pragnąc zapomnieć o pewnych wydarzeniach. Chcą się zresetować i przede wszystkim poukładać sobie wszystko w głowach po wydarzeniach w lesie. 
Wszystko wydaje się ok, impreza trwa w najlepsze. Do czasu aż jedno z przyjaciół znika….

„Kara” w wykonaniu Sary Antczak to powieść wciągająca od pierwszych stron. Przyciąga czytelnika zagadka, tajemnicami oraz poszukiwaniem odpowiedzi co jest tak naprawdę ważne. W „Karze” znajdziecie wszystko to co powinien mieć thriller psychologiczny, do tego dorzucimy wątki kryminalne i mamy fantastyczna powieść, gdzie nic nie jest oczywiste. Wraz z rozwojem historii wkraczamy w świat, gdzie przyjaźń walczy o siebie, a sprawiedliwość ma zupełnie inny plan.  

Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, każdy z nich ma w sobie mrok, który przyciąga pozostałych, a jednocześnie mrok który sprawia, ze nic nie jest takie jak myślimy. Dzięki narracji wieloosobowej jesteśmy w stanie wczuć się w każda postać. Styl autorki jest prosty dzięki czemu odbiór tekstu jest przyjemny. 

Jest to moja kolejna przeczytana książka Sary Antczak i stwierdzam, ze z powieści na powieść autorka zaskakuje mnie coraz bardziej. W „Karze” kiedy już myślałam ze wiem o co chodzi, autorka robi totalne salto, a ja łapie oczy które wyskakują z orbit, bo tego się nie spodziewałam. 
Zakończenie jest dla mnie zaskoczeniem i dobra opcja jest to, ze sama mogę wybrać swoje zakończenie. Sumienie mówi mi jedno, serce mówi co innego, a rozum twierdzi ze powinno być inaczej. Jak ja bym zachowała się w sytuacji kiedy była bym na ich miejscu? Ciężko mi powiedzieć, ale powieść sprawiła, ze mój czytelniczy smak został zaspokojony w każdym detalu! 

Polecam wszystkim, którzy lubią podążać  śladem zagadek w towarzystwie bohaterów którzy maja swoją osobowość i nigdy nic nie jest pewne. 

Kara tu i teraz czy kara bez końca ? 

Współpraca - Wydawnictwo Filia 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p