Przejdź do głównej zawartości

Brutalne rozkosze tom 1 - Jessica Hawkins

 


Brutalne rozkosze tom 1 - Jessica Hawkins

Natalia Cruz to córka jednego z bossów meksykańskiego kartelu. Wychowana jak księżniczka ma wszystko czego dusza zapragnie, jednak ona tego nie chce.
Diego i Cristiano de la Rosa to synowie innego bossa. Ich rodzice zostali zamordowani a oni sami trafili pod skrzydła ojca Natalii.
Wkrótce oni zostają przyjęci jak swoi do rodziny, a Diego staje się najlepszym przyjacielem Natalii.
Jednak kiedy wydaje się, ze wszystko jest ok, Natalia zastaje Cristiano z pistoletem w ręku nad ciałem swojej matki.
Mężczyzna zbiegł i nikt nie ma wątpliwości, ze to on zamordował kobietę.
Jedenaście lat później, Natalia wraca ze Stanów ze szkoły do domu. Ma wielkie plany, by uciec z tego życia, w którym była wychowana a miłość jej życia Diego podziela jej uczucia…
Jednak czeluścia piekieł dadzą o sobie znać, kiedy ponownie pojawi się Cristiano de la Rosa…
A ten nie waha się przed niczym, by zdobyć to co chce, zwłaszcza Natalię….

Brutalne rozkosze to pierwszy tom o meksykańskim kartelu.
Świetne wprowadzenie do serii. Nie mogłam się oderwać. Nie ma tu jakoś zaskakującej wartkiej akcji, ale ciagle coś się dzieje i nie można oderwać się od książki. Byłam zaciekawiona co to będzie za historia, tym bardziej ze o kartelu meksykańskim jeszcze nie czytałam. Jestem pod wrażeniem, to dla mnie zupełna nowość i czytało mi się z wielka przyjemnością. To była cudowna zmiana, wejście w świat przestępczości i brutalności. Sami bohaterowie przyprawiało mnie o odruch wstrząśnięcia nimi. Co do braci, ciagle mam wątpliwości, który z nich jest tak naprawdę szczery. Autorka sprytnie to wyklarowała, bo ciagle myślałam o co tu chodzi. Natalia to dla mnie nadal niedojrzała i rozpieszczona dziewucha, a do tego bardzo porywcza, która nie do końca przemyśli swoją decyzje.

Książka wywołała we mnie ogrom emocji i przyznam szczerze, ze chciała bym już mieć dwa kolejne tomy w ręku, by poznać finał tej histori!
Obowiązkowa lektura dla fanów mafijnych klimatów. Gwarantuje powiew świeżości i coś nowego niż dotychczas spotkamy w książkach tego typu! Polecam!


Współpraca - Niegrzeczne Książki

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p