Przejdź do głównej zawartości

Słodka nienawiść - Kinga Godurowska

 


Słodka nienawiść - Kinga Godurowska

Lana Wood Słynie z ciętego języka, której buzia ciagle się nie zamyka. Czasami niezdarna, lecz posiada wielkie serducho.
Teraz kiedy trafia na rozmowę w sprawie pracy, szykuje się wielka katastrofa. Podobno pierwsze wrażenie jest najważniejsze, jednak w przypadku Wood nie wyszło to najlepiej.
Lucas, właściciel firmy na której kobieta stawiła się na rozmowę, konczy z przytupem i wyrzuca dziewczynę z firmy.

Jednak kiedy dziewczyna już myśli, ze nie uda jej się znaleźć pracy, dług który musi spłacić wraz z rodzicami zabierze im dom to pojawia się światełko w tunelu.

Jedna sytuacja zmieni wszystko i Lana jednak dostaje prace w firmie Lucasa. Mężczyzna robi wszystko, by dziewczyna sama się zwolniła, wszystko zaczyna nabierać innych barw…. Czy nienawiść okaże się słodka? Czy można kogoś polubić mimo złego pierwszego wrażenia ?

Lekka i przyjemna historia romantyczna z przymrużeniem oka. Bardzo miło spędziłam czas z Wood i jej opowieściami i nie zamykająca się buzia. Bardzo polubiłam ta bohaterkę i wiem, ze w życiu prywatnym jak bym poznała taka dziewczynę to była by moja dobra koleżanka. Uwielbiam takie barwne i charakterystyczne postacie. Lucas natomiast zyskał u mnie po dłuższym poznaniu.
Historia jest miła w odbiorze, mimo ze jes przewidywalna, to ja takie książki lubię. Pozwalają się zresetować i o to chodzi.
Autorka posługuje się prostym językiem, dialogi są zabawne, nie ma zbędnych opisów i przez powieść się płynie. A od nienawiści do miłości to mały krok i mimo ze wiemy jak historia może się skończyć,to droga która musza pokonać bohaterowie nie zawsze jest lekka,czasami jest wyboista i można się potknąć, jak to w przypadku Lany, grunt to wstać, otrzepać ręce i powiedzieć „jak nie ja to kto ?!”.
Podobał mi się również akcent nawiązujący do tuszy dziewczyny, przecież wygląd nie ma znaczenia a to co nosimy w sobie.

Polecam każdej czytelniczce, która lubi niezobowiązujące historie przy których można się zrelaksować i wkroczyć w inny swiat.

Współpraca - Niegrzeczne Książki

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p