Przejdź do głównej zawartości

Fatalne kłamstwo - Valerie Keogh

 


Fatalne kłamstwo - Valerie Keogh

Wydawnictwo Muza Shadows


Beth, Megan i Joanne poznają się na uniwerku. Każda inna, jednak dogadują się i wygląda na to, że ich przyjaźń będzie trwała.

Jednakże jedna wycieczka, jedno wydarzenie powoduje spiralę w której trzy młode kobiety wpadają i nie mogą już z niej wyjść.

Podczas feralnej nocy gdy Beth i Jo dobrze się bawią w pubie, Megan przeżywa coś strasznego. Kiedy przyjaciółki odkrywają, że ich koleżanka została zgwałcona to są w wielkim szok. Jednak Megan prosi by zachowały to w tajemnicy i aby nigdy, przenigdy o tym nie mówić.

Dwadzieścia lat później są już dorosłymi kobietami. Każda z nich robi to co chce, nadal mają kontakt. Jednak żyją w świecie, gdzie kłamstwa przeplatają się ze sobą i w pewnym momencie ich życie sypie się jak domek z kart.

Od Beth odchodzi jej facet. Megan próbuje ułożyć życie ze swoją partnerką, a Joanne nadal szykowana i elegancka prowadzi własny biznes.


Efekt domina czas start. Co się wydarzy kiedy kłamstwo, które miało być tajemnica wyjdzie na jaw i spirala zacznie się kręcić jeszce bardziej ?


Początek zapowiadał się obiecująco. Kobiety stojące nad klifem. Tajemnica która zaczynała się rozwiązywać. Każda kostka wskakiwała w swoje miejsce, jak by chciała utworzyc poprawną formę. Czym dalej, tym mój zapał gasł. Mam wrażenie, że pomysł był super, jednak z wykonaniem poszło gorzej. Niektóre elementy bym pominęła inne bym rozbudowała. Może pokusiła bym się o poprowadzenie fabuły od tyłu by dojść do tego kłamstwa jeszcze później. Aczkolwiek powieść jest dobra, na pewno pokaże Wam jak wpływa kłamstwo na innych i nas samych i do czego może przyczynić się dalej, gdy podejmujemy decyzję i brniemy dalej. A jak otworzymy puszkę pandory to doperio będzie się działo.


Jest to dobry thriller psychologiczny, ale ma swoje minusy. Jednakże polecam go osobom, które tak jak ja lubią od czasu do czasu przeczytać coś innego niż romans. Dla koneserów, książka może okazać się mniej zadowalająca i mało wciągająca, jednakże warto przeczytać.


#zaczytanablondynka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p