Przejdź do głównej zawartości

Ognista afera Katarzyna Mak

 


Ognista afera - Katarzyna Mak



Rozella to kobieta dla której praca to całe życie. Ale tym razem, jest ten dzień kiedy w końcu postanawia umówić się na randkę. Kiedy trwają wielkie przygotowania do tego momentu, kobieta oddaje się zabiegom kosmetycznym pielęgnującym w domu. Prysznic, walka z depilatorem oraz maseczka na twarzy. W pewnym momencie odwraca się i widzi faceta w swoim mieszkaniu. W dodatku mężczyzna ma.kask na głowie i jest cały umorusany. Na nic zdają się rozmowy, facet bierze kobietę jak worek ziemniaków i bach przez okno. Dopiero wtedy do kobiety dociera, że w sąsiednim mieszkaniu wybuch pożar, a ona nic nie słyszała. Teraz .... Teraz cała Polska zobaczy jej goły tyłek na nagraniach, gdzie strażak wynosi ja z mieszkania. ... Czas na przymusowy urlop od pracy..... 


Wiktor jest bardzo oddany swojej pracy. Ale po ostatnich wydarzeniach musi trochę "ochłonąć. W dodatku wspomnienia z przed lat ciągle siedzą w jego głowie... 


Czy przymusowy urlop nad morzem wpłynie na to by zacząć od nowa ? Czy dwoje ludzi, którzy poznali się w niezbyt sprzyjających okolicznościach ma szansę na coś nowego ? 

Tego dowiecie się czytając najnowszą książkę od Pani Katarzyny. 


"Ognista afera " to książka lekka, niezobowiązująca i prosta. Raczej na lato, niżeli na zimę, chociaż na pewno rozgrzeje was ten ogień w te chłodne wieczory. Książka jest taka na jeden wieczór przy czekoladzie. Kartki same się przerzucają a czekolada znika. Lubię takie książki czytać wakacyjną pora gdyż fajnie jest czuć ten klimat spacerów po plaży. 

Sama postać Elli trochę mnie irytowała, ale z czasem zyskała moja sympatię, za to Wiktor to fajny chłopak. Według mnie ta dwójka to para wybuchowa i zdecydowanie potrzebują gaśnicy, zwłaszcza z językiem głównej bohaterki.

Jedyne moje zastrzeżenie to, że w książce jest sporo błędów. Nie wiem czy to przy korekcie nie wyszło, czasami można nie zauważyć, ale co kilka stron jakiś bubel. Myślę, że można było to poprawić przed wydrukiem.


Książkę polecam na luźny lekki wieczór. 


Współpraca - Niegrzeczne Książki 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p