Przejdź do głównej zawartości

Gothikana - RuNyx

 



Gothikana

"RuNyx"

@niegrzeczneksiazki 


Corvina Clemm, dostaje list z uniwersytetu z propozycją rozpoczęcia studiów licencjackich. Dziewczyna długo się nie zastanawia. To jest jej szansa, by zacząć od nowa. Od nowa, ze wszystkim. Zabiera najpotrzebniejsze rzeczy, świece,kamienie i swoją talię tarota. 


Vad Deverell jako chłopiec usłyszał przepowiednie. Teraz jest nauczycielem. Przystojnym nauczycielem. Demonem w skórze, gdzie styczność z nim może doprowadzić do upadku.


Nazywali ją czarownicą o fioletowych oczach. Teraz w murach akademii jest inaczej. Corvina ma znajomych, rozmawia z ludźmi i ... Chce należeć do demona. 


Jednakże, to co się działo i to co się dzieje w szkole, to są niewyjaśnione zdarzenia. Zginęli ludzie. Gina następni. A już wkrótce czarny bal.... Czy tym razem też ktoś zniknie bez śladu? A głosy pojawiające się w głowie dziewczyny ? Czy uda jej się zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi ? 



Gothikana to książka z kategorii Dark romanse. Czytałam już wiele takich, ale ta powieść, nie do końca do mnie dotarła. Mam wrażenie, że promowanie takich zachowań jest nie na miejscu, oczywiście rozumiem, każdy lubi to co lubi i nic mi do tego, ale jednak zachowania które pojawiały się tutaj, no cóż śmiało można powiedzieć, że to było chore. Albo trzeba być psycholem, albo trzeba mieć trochę znieczulicy. Niestety to do mnie nie dotarło. Nie chce tu mówić konkretnie co, bo być moze komuś by się to spodobało. 

Oceniając książkę kieruje się jeszcze tym, że taki pomysł na fabułę był dobry. Lubię kiedy wydarzenia dzieją się w szkole, tym bardziej w klimacie gotyckim. Ma to swój klimat. Jest trochę przerażająco i o to chodzi. 

Jeśli chodzi o aspekt nadprzyrodzony. Było ok. Nie raziło, ale też nie paliło po oczach. 

Po książkę raczej nie sięgnę ponownie. Nie wiem,może nie rozumiem też do końca tych zachwytów, może też jestem już zbyt stara, ciężko powiedzieć, ale coś mi tu nie grało. 

Niemniej jednak co ludź to inna opinia, także polecam przeczytać i ocenić samej. 


Współpraca @niegrzeczneksiazki



#zaczytanablondynka 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p