Przejdź do głównej zawartości

Szklany dom - Eve Chase

 


Szklany dom - Eve Chase


Rodzina Harringtonów po pożarze mieszkania w Londynie przenosi się do posiadłości ukrytej w leśnym zaciszu małej mieściny. 

Rita opiekunka do dzieci jedzie tam wraz z Panią Harrington oraz jej dziećmi. Obiecała jednak Panu Harringtowoni że będzie go powiadamiac o stanie jego żony, która jest w stanie "niezbyt dobrym". 


Wkrótce na terenie lasu zostaje znalezione dziecko. Jest to w pewnym sensie niepokojące, i Rita chce oddać dziecko. Natomiast Pani Harrington, nie. Zwłaszcza po jej stracie, uważa że "Leśna dzidzia" to dar dla niej i kolejna szansa.



Wkrótce jednak na terenie lasu zostaje znaleziony martwy człowiek. 


Wszystko staje pod znakiem zapytania. Zbyt wiele sekretów skrywa każde z nich. Zbyt wiele ma do ukrycia. Zbyt wiele mają do stracenia. 



"Szklany dom" to opowieść, która ze strony na stronę nabiera swojego tempa. Ze strony na stronę poznajemy to co się wydarzyło w przeszłości. Wielowymiarowość powieści sprawia, że czytelnik może poznać sekrety, które skrywają bohaterowie. Powieść prowadzona jest z trzech perspektyw, dzięki czemu poznajemy każda z kobiet w innych okolicznościach. Każda z nich, zmaga się z czymś co miało miejsce kiedyś oraz teraz. 

Rita jest bardzo specyficzna kobieta, czuła ale zarazem ma w sobie coś, co sprawia, że człowiek jest w stanie jej zaufać. Natomiast Hera wydawać się może dzieckiem, które ma problem i nie ma od kogo uzyskać pomocy. 

Generalnie jestem zadowolona z tej historii. Z chęcią sięgnę po nią ponownie, a być może wtedy jeszcze bardziej zrozumiem sens postępowania niektórych osób. 

Żeby Wam tu nie spojlerowac, ta książka jest naprawdę dobra. Od samego początku trzeba się na niej skupić, by nie pogubić się, ale też zatracić się w lesie i poczuć jak wciąga nas w swoją otchłań. 


Polecam. 



Współpraca - Wydawnictwo Kobiece 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p