Przejdź do głównej zawartości

Wbrew zasadom / Demony z Los Angeles tom 4 - Kinga Litkowiec

 


Wbrew zasadom / Demony z Los Angeles tom 4 - Kinga Litkowiec


Morris nie urodził się zły. To zło narodziło się w nim, gdy stracił miłość swego życia. Wtedy postanowił że będzie pracował dla Diabła Los Angeles – Liama O’Dire’a.  


Minęło wiele lat....


Pewnego dnia na cmentarzu spotyka Arianne. Siostra jego miłości, której nie widział wiele lat. 


Czy mężczyzna będzie umiał zmienić swoje życie ? 

Czy dziewczyna będzie potrafiła zaakceptować to kim jest i co robi mężczyzna ? 

Czy po tylu latach można odnaleźć serce i dobro ? 

Jak zareaguje Liam, kiedy dowie się, że jego najbardziej zaufany człowiek skrywa tajemnicę i ukrywa się przed nim ? 



Finałowy tom Demonów z Los Angeles. Poznajemy tutaj historię Morissa oraz tego co wydarzyło się wiele lat wcześniej. Ta część z całej serii jest zdecydowanie najbardziej spokojna ze wszystkich. Aż niepodobne to do Kingi, ale dzięki temu że książka jest taka mamy idealny finał serii. Co prawda spodziewałam się trochę innego zakończenia, ale czemu by w swojej głowie nie dorobić dalszych losów bohaterów ?;) 


Morissa polubiłam od samego początku, więc cieszy mnie fakt że miałam okazję poznać jego historie. Sceny erotyczne w wydaniu Kingi zawsze są mocne, ale tutaj wszystko jest stonowane i takie jak Ari. Trochę niewinne, ale też stanowcze jak Moriss .


Polecam wam całą serię, bo dzięki tej przygodzie ja pokochałam pióro autorki i wiem że jej historie będę sięgać zawsze w ciemno. Są nieszablonowe i inne z wyraźnymi bohaterami, a przez to przez powieści po prostu się płynie.  


Teraz również tak było, mimo, że akcja nie jest zbyt szybko, jest raczej stonowana to zdecydowanie ta historia zbyt szybko się skończyła. Ale.... Coś się kończy coś się zaczyna. Myślę, że przed nami jeszcze wiele powieści autorki, gdzie pewnie nie raz będziemy chcieli przeklinać i rzucać wazonem przez okno. 

 

Kinga! Gratulacje ! To była niesamowita przygoda moc towarzyszyć Ci przez wszystkie tomy Demonów! Bardzo Ci za to dziękuję! Uwielbiam Cię i życzę ci dalszych pisarskich sukcesów ! 


Współpraca - Kinga Litkowiec

Egzemplarz - Wydawnictwo WasPos


#zaczytanablondynka 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p