Przejdź do głównej zawartości

Niespodzianki przeznaczenia #1 "K.G. Lewis"

 


Niespodzianki przeznaczenia - "K.G. Lewis"


Bella Montreo to piękna i inteligentna kobieta. Pracuje w szpitalu. Wynajmuje mieszkanie wraz z koleżanką. Wierzy w miłość, choć została zraniona, nie wierzy po prostu że faceci potrafią utrzymać swoje fantazje na wodzy i trzymać się tylko jednej kobiety. 


Jedna noc. Jedno spotkanie. I ta myśl po opuszczeniu apartamentu pewnego faceta "Przecież nigdy więcej się nie zobaczymy"....


Jako że los ma dla Izabelli niespodziankę i wkrótce ona przekona się o tym. 


Jest właśnie na uroczystości zaślubin swojej długoletniej przyjaciółki Delii. Jako druhna będzie towarzyszyć jej w tym dniu. Nie spodziewa się jednak, że drużbą okaże się nie kto inny jak Bóg seksu, od którego uciekła po jednorazowym spotkaniu.... Emilio Rossi okazuje się bratem Delii. Jako , że przyjaciółka strzegła Belle przed swoim światem, ta nigdy nie poznała jej rodziny, słyszała wiele natomiast o jej bracie, który jest flirciarzem i kobieciarzem...


Los bywa przewrotny..... I ma dla tych dwojga niespodziankę.... Jaką? Przekonajcie się sami :) 



Po "Kaprysach przeznaczenia" pokochałam Delie, cieszę się że mamy dalsze losy historii, tym bardziej że rodzinka Rossi liczy sobie trochę rodzeństwa. Może nie wszyscy rzucają talerzami, ale tak zdecydowanie Emilio jest postacią, która się wyróżnia. Do tego mamy Izabellę "Belle" która jest przyjaciółka Delii. 


Autorka stworzyła historię pełna namiętności i dążenia do celu. Ocieka tu pikanteria i odrobiona mafii. Czyta się lekko i przyjemnie. Jak na romans przystało. Mimo, że Emilio ma opinię jaka ma, to pasuje mu to, zwłaszcza że po tym co wydarzyło się z Jessica rozumiem po części jego zachowanie. Bella przypadła mi do gustu, choć nie ukrywam że momentami chciałam ją wrzucić w ramiona przystojniaka, żeby trochę zluzowała, ale po części ja rozumiem. Taki zabieg, że bawili się trochę w kotka i myszkę wyszedł autorce na plus. 


Bardzo fajna, lekka książka na jesienne wieczory. Rozgrzeje, wciągnie i nie pozwoli wam zapomnieć o sobie. Zdecydowanie czekam na tom 2 😈 



Współpraca - wydawnictwo WasPos


#zaczytanablondynka 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p