Przejdź do głównej zawartości

Zaproszenie - Vi Keeland

 


Zaproszenie - Vi Keeland


Stella jest wesołą i przyjazną kobietą. Ma wyczulony węch, dzięki czemu tworzy perfumy. Chciała by otworzyć swój własny biznes.

Pewnego dnia otwiera kopertę w której znajduje się zaproszenie na wesele, jednak to nie ona jest na nie zaproszona, a jej była współlokatora.


Wraz ze swoim przyjacielem podejmuje pierwszy raz w życiu spontaniczna decyzji do postanawia iść na to wesele, które odbywa się Bibliotece, na której schodach Ona sama szukała bohaterów pewnego pamiętnika.


Wszystko idzie zgodnie z planem. Na weselu ona i jej przyjaciel bawią się świetnie. Do czasu aż drużba i zarazem brat panny młodej dochodzi do wniosku, że Stella nie jest tym za kogo się podaje.... Stella wybiega z przyjacielem zgarniając po drodze butelkę najlepszego wina i uciekają z wesela.


Cóż... Stella myśli, że już nigdy nie spotka tego przystojnego mężczyzny, ale ona sama gubi coś, dzięki czemu będzie musiała spotkać się z nim ponownie...



Pochlonelam książkę. Po prostu! Uwielbiam twórczość autorki i za każdym razem wiem, że powieść będzie wciągająca, emocjonująca i porywająca. Tak też było i tym razem.


Polubiłam Stellę od razu, ale i Hudson przypadł mi do gustu. Wspaniali bohaterowie, których da się lubić od samego początku. Wspaniała komedia romantyczna, do tego z nutką pikanterii i szczęśliwym zakończeniem. Czego chcieć więcej ? Od takich książek wymaga się by były lekkie i przyjemne. I tak też było.

Styl i język są proste, ale plastyczne i czyta się bardzo płynnie i szybko, do tego relacja bohaterów która nie jest na siłę, a wszystko ładnie razem komponuje się w całość.


Naprawdę świetnie .


Polecam wszystkim fanom książek romantycznych i zachęcam do czytania, gwarantuje wspaniałą zabawę pełną humoru, zapachu i skrywanej tajemnicy zapisanej w pamiętniku.


Współpraca - wydawnictwo kobiece / niegrzeczne książki

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p