Przejdź do głównej zawartości

Nikt, tylko my - Laure van Rensburg

 



Nikt, tylko my - Laure van Rensburg



Spokojne malowniczej miejsce, gdzie mieli spędzić romantyczny weekend tylko we dwoje. Wydawać się może, że profesor i jego uczennica mogą skryć się z dala od cywilizacji, gdzie nie będzie innych osób i będą mogli świętować swoją pół rocznicę. 

Steven i Ellie to para, gdzie różnica wieku nie ma znaczenia, tak samo jak to że taka relacja jest zakazana ( uczeń - nauczyciel). 


Piękna sceneria, zima w pełni. Brak zasięgu. I ich dwoje. Czyż to nie jest idealne miejsce na przeprowadzenie zemsty? 


Przekonajcie się sami. 


Skuszona opisem zdecydowałam się przeczytać, ten jakże chwalony tytuł. Niestety moja ocena znowu jest dużo niższa niż innych recenzentów. No cóż mogę poradzić, książka po prostu do mnie nie trafiła. Liczyłam na trupy, psychola i jakiejś wartkiej akcji. Jak z początku wydawało mi się, że będzie dobrze, to czym dalej w las tym gorzej, nie że ten śnieg mi tam przeszkadzał, bo nie, ale coś tu poszło nie tak. 


Ja rozumiem trudny temat. Szanuję i jak najbardziej rozumiem, że są takie osoby jak Wandy i inne , ale mam wrażenie , że autorka chciała przekazać nam coś bardzo ważnego, a jednak nie do końca to wyszło. Molestowanie seksualne jest oczywiście koszmarem dla takich osób, nie mam co do tego złudzeń, ale mam wrażenie że przedstawienie bohatera jako zboczeńca tutaj nie wyszło. Raczej mogę wnioskować, że te dziewczyny wiedziały co robiły i nie były zmuszane do takich czynow. 

Niemniej trudny temat. 

Wiecie to tak jak z "Dziewczyna z pociągu" tam nie przekonał mnie ten korkociąg, a tu nie pasuje mi po prostu obraz zwyrodnialca, który w moim mniemaniu jest po prostu przystojnym mężczyzną z powodzeniem u kobiet, i nie robi nic wbrew czyjej woli. 


Generalnie książka "przeczytałam i zapomniałam". Nie zostanie na długo w pamięci. A szkoda. Uważam że potencjał nie został wykorzystany.

Ale ile ludzi tyle opinii, warto przeczytać samemu i ocenić. 


Współpraca - wydawnictwo Muza / wydawnictwo Muza Shadows 


Po więcej recenzji zapraszam do siebie na bloga oraz pod #zaczytanablondynka 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p