Przejdź do głównej zawartości

Widzę Cię - Mary Burton


 

Widzę Cię - Mary Burton


Dziennikarka śledcza dostaje anonimową informacje. Dzięki temu, mogła by wrócić na top swojej dziennikarskiej kariery. Kobieta idzie odwiedzić komórkę lokatorską, która jest zapisana na starszą kobietę, która nie pamięta co tam trzyma. Kobieta odkrywa w szarym pudełku kości.... 

Agentka specjalna FBI Zoe Spencer jest specjalistką w swojej dziedzinie. Tworzy portrety, rzeźby na podstawie starych szczątek czy opisów. Wkrótce dostaję kolejna prawdę do odkrycia. Znalezione przez dziennikarkę Niki szczątki, okazują się dzięki Zoe nastolatką która zniknęła przed kilkonastoma laty...

Razem z detektywem Vaughane, Zoe będzie prowadzic śledztwo.... Czas ucieka.... Kolejne kobiety giną w podobnych okolicznościach.... Wkrótce też zaginioną staje się siostra, która dowiedziała się że odnaleziono szczątki jej siostry z przed nastu lat..... Czas ucieka... 


Czy śledczym uda się znaleźć winnego ? Czy historia zatoczy koło ? A może rozwiązanie jest bliżej niż myślimy ? 



Kolejna książka autorki, którą mamy okazję przeczytać. Niestety nie tak dobra jak " Jeden krok przed śmiercią", ale "Widzę Cię" to równiez dobrze skonstruowany thriller psychologiczny z elementami kryminalnymi. Poznając detektywów mam wrażenie ,że są zbyt wolno. Dostają ślady pod nos, a nie potrafią tego wykorzystać. Więcej w tej książce wnosi sama dziennikarka niżeli policjanci razem wzięci. Już chyba rozumiem fenomen, że policja nie robi nic, a media odwalają całą robotę. Coś w tym jest. I tutaj zdecydowanie jest szkoda, że autorka skupiła się głównie na policjantce niżeli ja samej Niki. Gdyby było odwrotnie, myślę że odbiór książki bardziej by mi się podobał, aczkolwiek to takie moje "ale". 


Książka zaskakuje z to na pewno, bo kiedyś myślimy że już wiemy, to znowu dostajemy inne tropy i błądzimy by rozwiązać zagadkę. Dopiero w pewnym momencie wszystko łączy się w całośc. Świetnie się czytało że względu na prosty język i niewyszukane słownictwo kryminalne. Przez książkę się płynie, a to dobrze. Czekam na kolejne powiesci z serii autorki, które mam nadzieję również zostaną wydane w Polsce.


Współpraca - Wydawnictwo Muza Shadows

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p