Przejdź do głównej zawartości

Nikt - Maciej Kazimierczak

 



Nikt - @maciej_kazmierczak_autor


W jednej z kamienic w Łodzi zostaje znalezione ciało kobiety. Wszystko wskazuje na to że Monika Maj popełniła samobójstwo. Aczkolwiek podkomisarz Szolc podejrzewa, że mogło być zgoła inaczej.


Rok wcześniej w tej samej kamienicy, w tym samym mieszkaniu samobójstwo popełniła Karolina Gryz.


Nowe wydarzenia, rzucają zupełnie inne światło na wydarzenia z przed roku.


Kolejne zgłoszenie. W lesie znaleziono dziewczynę na wpół powieszona, która jest nieprzytomna. Szolc jest przekonana, że ta sprawa jest powiązana z innymi dziewczynami. Nastolatka nie chce współpracować. Nie chce zdradzić kto jej to zrobił. Mówi "NIKT".


Jako, że byli to moje pierwsze spotkanie z autorem, a wszelkie ohy i achy, zachwalające recenzje skłoniły, że sięgnęłam po tą jakże chwaloną pozycję literacką. Niestety, ja nie będę się nad nią rozczulać. Książka do mnie nie trafiła, nie ze względu na brutalność, czy obrzydliwość w scenach znecania się psychicznego i fizycznego. Nie trafiła do mnie ze względu na to, że jak dla mnie była zbyt wyimaginowana. Niestety, niektóre aspekty były niedopracowane. Bohaterowie, zwłaszcza Szary, który miał być tym złem wcielonym, cóż, jego potencjał nie został wykorzystany do końca. Policja to jakiś kosmos, autor dał niezły pokaz nieudolności funkcjonariuszy. Wszysy są tam rozchwiani emocjonalnie, główna komisarz Szolc żyje swoim życiem, ma.gdzies swoich podwładnych, Edyta policjantka z problemem alkoholowym do tego wchodzi w relacje z podejrzanym i to świadomie. No a profiler robi profil, ma informacje, które mogą pomóc rozwiązać zagadkę, a nie dzieli się tymi informacjami.

Zakończenie... Nie wbiło mnie w fotel. Można by powiedzieć że w ogóle mnie nie zaskoczyło, wręcz w drugą stronę. Nie zostało nawet do końca wyjaśnione, przez co nie jestem do końca usatysfakcjonowana.


Niemniej warto przeczytać i wyrobić sobie swoje zdanie.ksiazka na pewno znajdzie swoich fanów, zwłaszcza wsrod osób lubiących hardkorowe i mocne powieści.



Współpraca - @muza.black 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p