Ja tu jestem szefem - Ada Tulińska
Życie Diany z dnia na dzień zmienia się. Jej babcia, właścicielka świetniej firmy produkującej Cydr, zamierza przejść na emeryturę, tym samym chce, by jej wnuczka przejęła stery w firmie i wreszcie dojrzała do życia. Dziewczyny pasją jest taniec. Pole Dance to jej pasją, a nie siedzenie w korpo. Jednak warunek jaki Aldona stawia wnuczce, nie pozostawia złudzeń i dziewczyna musi stawić czoła nie tylko nowym wyzwaniom ale także nowemu szefowi. Szefowi który jest niesamowicie przystojny, a do tego jest gburem i robi na każdym kroku z niej idiotkę. ...
Nataniel nie jest przyjaźnie nastawiony do dziewczyny, mimo że pociąga go to wie, że jest dla niego zagrożeniem. A to on miał mieć tą firmę, nie ona... Nie dziewczyna, która ma fiu bzdziu w głowie....
Książki autorki uwielbiam, ale Ja tu jestem szefem stała się moją ulubioną! Motyw hate love w połączeniu z romansem biurowym wyszedł fenomenalnie. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, za jej determinację, pasje i czasami niewyparzony język. Ta dziewczyna ma niezłego powera!
Styl autorki jest tak lekki, że przez książkę się po prostu płynie. Jako, że szef gburowaty buc, mimo że był taki był, to miał w sobie coś co pociąga i nic dziwnego że mimo odpychania przyciągał dziewczynę jak magnez.
Wspaniała historia o pasji, marzeniach, relacjach przyjacielskich oraz o miłości! Ja to kupuje i chce więcej! Zdecydowanie !
Książka bardzo mi się podobała i jeśli lubisz lekkie romanse to ta pozycja jest zdecydowanie dla Ciebie. Gwarantuje, że miło spędzisz czas i zrelaksujesz się podczas czytania powieści.
Autorce gratuluję kolejnej świetnej książki i czekam na następne fantastyczne powieści w tym samym stylu.
Współpraca @niegrzeczneksiazki
Komentarze
Prześlij komentarz