Przejdź do głównej zawartości

Greenwich Park - Katherine Faulkner


 

Greenwich Park - Katherine Faulkner

Helena wiedzie spokojne, dostatnie życie w domu, którego mogą zazdrościć jej wszyscy, na jednym z osiedli w Londynie. Jest w kolejnej ciąży, poprzednich nie udało jej się donosić. Przez co jej stosunki z mężem są takie jakie są, ale kolejna ciąża sprawia że małżeństwo jakoś się dogaduje i planują remont domu. Wydawać by się mogło, że Helena wiedzie cudowne życie. Sielanka nie trwa długo. Podczas zajęć w szkole rodzenia poznaje Rachel. Dziewczyna jest roztrzepana, nie zważając na zdrowie dziecka pije, pali i inne cuda wianki. Wydaje się być nieodpowiedzialna i do tego jest irytująca. Helen nie potrafi jej powiedzieć "nie", przez co jej znajomość z dziewczyną wydaje się nieco klaustrofobiczna. 

Pewne wydarzenia sprawiają, że dziewczyna przez pewien czas zatrzymuje się u Helen w domu. Miała to być jedną noc.... Przez ten czas wydarzy się wiele dziwnych sytuacji, które na pierwszy rzut oka ciężko wytłumaczyć.  Lecz pewnego dnia dziewczyna znika bez śladu.... 

Greenwich Park jest debiutem literackim, a więc moja ocena może nie być taka jak w przypadku innych książek. Lubię debiuty, ten również mi się podobał, ale... No właśnie ale jest takie, że coś tu do końca nie zagrało. Pomysł na fabułę świetny, wciągający, bo przecież chcemy wiedzieć kim jest tajemnicza dziewczyna i czego chce od szczęśliwej rodziny i jej przyjaciół. Niestety w pewnym momencie może się to wszystko dłużyc, a główna bohaterką może przyprawić o ból głowy, przez jej zachowania. Generalnie książkę czyta się dobrze, styl autorki jest lekki i przyjemny. Podział książki na rozdziały względem bohaterów jest ok. Natomiast te wyrywki "greenwich" średnio mi pasowały. 

Jako debiut jest dobry, ale do ideału brakuje. Thriller psychologiczny na bardzo średnim poziomie. Mimo wszystko polecam, by wyrobić sobie własne zdanie. Być może Ciebie bardziej zachwyci :) 


Współpraca - wydawnictwo Muza 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p