Przejdź do głównej zawartości

Naomi - Kinga Litkowiec

 



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Muza. / Akurat oraz autorce.


Genialne! Według mnie to najlepsza książka Kingi. Tak! Myślałam, że nic nie przebije "demonów", ale Naomi to świetna książka. Mamy tu wszystko, co potrzeba. Akcje. Mafię. Porwania. Spiski. Kłamstwa. Sex. Intrygę. Przystojnych i niebezpiecznych facetów. Jest ogień moi drodzy, więc jak ktoś się zastanawia czy chwytać za książkę, to śmiało bo się nie zawiedziecie, zwłaszcza jeśli oczekujecie od książek lekkiego pióra, wartkiej akcji i przejrzystości. W Naomi znajdziecie wszystko, by spędzić miłe i przyjemnie wieczóry.


Jeśli ktoś czytał opowiadanie autorki w "Grzesznych świętach" to wie co się wydarzyło na dachu w Chicago, ale jeśli nie czytałaś, to nic straconego, autorka sprawnie wszystko połączyła i nie ma obawy, że coś nam umknie.


Naomi po wydarzeniach w Chicago, żyje dalej jak gdyby wydarzenia w święta nie miały miejsca. Do czasu, aż zostaje porwana.

Szef Mateo dowiedział się, że mężczyzna nie wykonał zadania i nie zabił kobiety.

Razem z przyjacielem Theo, ruszają na pomoc Naomi. Szukając azylu, wyjeżdżają do Rosji.


Czy uda im się uciec z rąk klanu? Czy rosyjska mafia pomoże im poskromić klan Rogera? Czy Zaharow wyczuje kłamstwo ?


Jestem zadowolona z wydarzeń i tego jak potoczyła się historia. Czasami brakowało mi rozwinięcia akcji. Zwłaszcza tej z Francji. Mogło by być więcej tego "trójkąta", natomiast jako całość książka wypada bardzo dobrze.


Zgadzam się z opinią K. Haner, gdzie napisane jest, że Kinga potwierdza że jest królową romansów mafijnych! Zdecydowanie!



Ja jestem team Mateo! A ty ? Jeśli czytałaś to który z mężczyzn wpadł ci w "oko" ?


Polecam! A jeśli to będzie Twoje pierwsze spotkanie z autorką, to Naomi jest bardzo dobrym wyborem :)


Autorce gratuluję i czekam na więcej :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p