Przejdź do głównej zawartości

Dance.sing.love #3 Choreografia uczuć - Latka Wheldon

 



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Editio. 


Choreografia uczuć. Dance. Sing. Love to trzeci i ostatni tom z serii. 

Czytalam wszystkie trzy części pod rząd i myślę, że dzięki temu łatwiej było mi wczuć się w całość. Autorka stworzyła całkiem fajny świat w którym nie wszystko było kolorowe i ociekało lukrem. Co prawda po drugim tomie byłam trochę zmęczona, ale ta część to zdecydowanie najlepsza z całej serii.  Mamy więcej akcji. Pokazanie, że nie wszystko jest takie jak powinno być, że życie nie zawsze jest usłane różami. Mamy manipulacje. Plotki ploteczki i szantaże. Na szczęście ja nie jestem gwiazdą, a o show biznesie wiem tyle co z telewizji. Dzięki autorce mogłam wczuć się w klimat. To co bohaterowie przechodzili i jak musieli zmagać się z problemami.  
Widzimy tu zaangażowanie, pomoc i wsparcie przyjaciół gdzie można być sobą i nie trzeba udawać nikogo.

W choreografii uczuć, Liv próbuje wrócić do normalności. Jej związek z Jamsem zostawię wystawiony na kolejne próby.  Dziewczyna utknęła w Londynie i otwiera kanał na YouTube, gdzie wraz z przyjaciółkami pokazuje i uczy tańca. James natomiast postanawia w końcu wziąć się w garść i stać się mężczyzną, który skupia się na tym co kocha najbardziej, czyli ja muzyce. Porzuci stara maskę i przybierze nowa. 


Ta część jest zdecydowanie najlepsza,bo drugi tom trochę mnie zmęczył. Miałam niedosyt. Tera zdecydowanie jestem na tak! I wiem, że patrząc przez pryzmat całej serii, mogę powiedzieć, że jest to rewelacyjna trylogia, gdzie mamy walkę o siebie, marzenia, przyjaciół i miłość! Mamy tu życie, życie tak realne, które może spotkać każdego z nas. 
 Bohaterowie są dobrze wykreowani, historia płynie, a kartki papieru same się przerzucają. 

Oryginalna historia. Niebanalna fabuła. Pomysł na ekranizacje rewelacyjny, mam nadzieję, że mogło by to kiedyś nastąpić, bo był by z trylogii genialny film. 

Polecam cała serie, a zwłaszcza kończący tom, gdzie mamy zakończenie histori Liv oraz Jamsa.  Nie zawiedzie cię się :) 

Przecież po burzy, zawsze wychodzi słońce :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p