Przejdź do głównej zawartości

Pokonany - Alicja Skirgajło

 



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Editio oraz autorce.

"Pokonany" Alicji Skirgajło to książka, która wzbudziła we mnie zbyt wiele emocji. Momentami byłam wściekła, miałam ochotę przywalić głównemu bohaterowi za jego "pokonanie", za jego podejście do życia oraz za to że jest takim "potworem". Autorka przyzwyczaiła nas do historii, które są pozytywne, mają dawkę humoru i szczyptę romantyzmu. Tutaj dostajemy coś zupełnie innego, nie wiem skąd taki pomysł, ale zawiodłam się. Tak zawiodłam się, bo przez 200 stron obserwujemy jak główny bohater przechodzi swoje wewnętrzne lęki, depresję, uzależnienia. Przez te 200 stron miałam dosyć, później trochę akcja przyspiesza, ale to nie jest to czego bym chciała. Czegoś tu brakuje. Czegoś, co autorka zawsze nam dawała, a mianowicie dawkę emocji i adrenaliny. Tu ona jest, aczkolwiek to według mnie najsłabsza pozycja autorki. 
Shade to chłopak, który większość swojego życia spędził w domu dziecka. Z czasem trafia do bogatej rodziny, gdzie wydawać by się mogło że "udało" mu się dostać to co już stracił. Nic bardziej mylnego. To nie była sielanka. Po incydencie, który wydarzył się w domu trafia do poprawczaka. Tam poznaje Joego. Staje się jego przyjacielem. Po wyjściu na wolność chłopaki nadal się przyjaźnią, lecz Shade uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Pomocna okaże się dłoń przyjaciela. 

Nic wiecej nie napisze, bo musiała bym zdradzić większość fabuły, która po tym "wyjściu na wolność" delikatnie przyspiesza. Wtedy dopiero coś zaczyna się dziać. 

Obserwujemy zmianę, która zachodzi w głównym bohaterze. To jak walczy o siebie i swoje życie. Czy zostanie pokonany przez demony z przeszłości ? A może to demony z przyszłości dopiero go pokonają ? 

Autorka pokazuje nam jak ludzie mogą się stoczyć, gdy w grę wchodzi koszmar z dzieciństwa, gwałty, molestowanie, znęcanie się fizyczne oraz psychiczne oraz alkohol i dragi. To jest nowa odsłona Pani Alicji. Mam nadzieję, że autorka wróci do poprzedniego stylu bo ta książka mnie "pokonała". Niemniej jest inna niż wszystkie i z tego powodu polecam ją przeczytać. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p