Przejdź do głównej zawartości

Gangsterskie porachunki #1 - Meg Adams

 



Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwoniezwykle 



 Joanna to dziewczyna która na ogół ma pecha. Wszystko co robi lub co mówi obraca się przeciwko niej. Przyprawiała mnie czasami o ból głowy, jej niezdecydowanie. Była męcząca. Mam wrażenie ze miała syndrom sztokholmski. 

Pewnego dnia gdy już jest spóźniona do pracy, za szybką samochodu zauważa że ma stawić się na komendzie policji. Jak pech to pech. Wszystko pod górkę. Dzwoni do szefa i mówi że musi iść na komisariat. Tymczasem okazuje się to tylko zwykłym mandatem za parkowanie. Wychodząc jak zwykle pechowo wpada na przystojnego policjanta. Wszystkiego wypada jej z torebki, a ona zauroczona i skonsternowana zapomina języka w buzi. 

Czy to było przypadkowe spotkanie? Kto to wie, ale spotkanie pociągnęło za sobą wiele ciągów wydarzeń. 


Joanna zauroczona Górskim jest w siódmym niebie, sex z nim jest inny, a on sam jest trochę tajemniczy. Nie spotykają się długo, raptem kilka dni i dochodzi do porwania Asi. Porywaczem okazuje się nie kto inny jak Górski. Czy wszystko jest takie na jakie wygląda? Po co ja porwano? Jaki jest w tym wszystkim cel? I co takiego wydarzy sie we Francji? 


Czy pożądanie weźmie górę nad rozumem ? Jak uciec z tej paskudne sytuacji, kiedy w grę wchodzą gangsterskie porachunki? 


Książkę czyta się bardzo szybko, styl autorki jest prosty. Ale nie mogę powiedzieć że książka to jakieś mistrzostwo. W fali mafii i podobnego tematu, według mnie książka ginie. Nie wyróżnia się i w pewnym momencie staje się nawet męcząca. Pomysł na historię super, z potencjałem, ale według mnie autorka nie wykorzystała tego w pełni. Książka jest pisana głównie z perspektywy Joanny oraz czasami pomiędzy innymi bohaterami. Myślę że było by ciekawiej jak było by to pisane z perspektywy tej trójki bohaterów. W pewnym momencie gdy już akcja się toczy, chcemy żeby się działo, znów mamy sex. Nie.do końca mnie to przekonuje. Zbyt mało mi było tych gangsterskich porachunkow. Niemniej jednak sięgnę po kolejny tom z czystej ciekawości jak potoczy się dalej historia Joanny i .... :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p