Przejdź do głównej zawartości

Czwarta powieść #1 - Agnieszka Janiszewska

 


Dziękuję za zaufanie i możliwośc zrecenzowania książki "Czwarta powieść" tom pierwszy wydawnictwu. 

Regina to absolwentka bibliotekoznawstwa i polonistyki. Marzy o karierze pisarskiej. Wydała już trzy powieści. Z czego to ta pierwsza stała się jej najlepsza książka. Podczas spotkania autorskiego w niewielkiej miejscowości podchodzi do niej mężczyzna, mówiąc co sądzi o jej książkach i prosi o dedykacje "dla Karoliny..." Regina mimo wzburzenia i zaciekawienia nie odpowiada tylko podpisuje książkę. Spotkanie autorskie dobiega końca i czas wracać. Regina wybiera się do swojej babki nad morze. Podczas drogi zatrzymuje się koło niej mężczyzna ze spotkania autorskiego. Proponuje jej temat na najnowszą książkę. Regina bardzo długo zwleka z odpowiedzią i mija prawie pół roku zanim zadzwoni do mężczyzny i zapyta o co konkretnie mu chodziło. 

Okazuje się że jego matka jest w posiadaniu przedwojennego maszynopisu, który chciała by, by Regina ukończyła. Daje jej wolną rękę. Może wszystko dowolnie interpretować.  Regina nie jest nastawiona pozytywnie, wręcz początkowo zamierza odmówić współpracy. Ale... Zmienia  decyzję i podejmuje się wyzwania, by dokończyć powieść.

Wkrótce okazuje się, że ta powieść nie znalazła się w jej rękach przypadkowo....


Tak! Zdecydowanie książka mi się podobała. Co prawda niektóre momenty można by było po prostu usnąć. Takie jak opisy etc. W tej książce poznajemy główną bohaterkę oraz jej rodzinę. Poznajemy tajemnica i historię które mają wpływ na późniejszy etap historii.

Jak wpływ przeszłości będzie miał na teraźniejszości ? Jak powieść przedwojenna będzie miała wpływ na dalsze losy Reginy? No i czy powieść wyjdzie z pod jej pióra ? Tego jestem ciekawa. I już zacieram ręce na kolejny tom, bo zakończenie sprawiło że mam niedosyt i chce więcej.

Po przeczytaniu opisu od wydawcy, spodziewałam się szybciej rozwinięcia sprawy i mniej ogólnych wątków,wiecej akcji. Aczkolwiek jak na powieść obyczajowa to "Czwarta powieść" wypada korzystnie i zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po kontynuację.  Polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p