Przejdź do głównej zawartości

Czas na ciszę- Anna Dąbrowska

 



Czas na cisze Anny Dąbrowskiej jest moim pierwszym spotkaniem z autorką oraz serią. Nie miałam okazji czytac poprzednich części, ale jestem przekonana, że z przyjemnością po nie sięgnę.

Czas na cisze to książka skierowana do młodzieży, choć i dorosły może spędzić z nią dobry wieczór :) książka jest lekka i czyta się ją bardzo szybko.

Oksana to dziewczyna, która pomaga ojcu przy opiece nad swoim bratem Tomkiem, który jest chory na mukowiscydoze. Pracuje w piekarni by pomóc w utrzymaniu rodziny.
Oksana zgłasza się do popularnego programu telewizyjnego, gdzie może pokazać jak cudowny i fantastyczny ma głos a w parze z ukulele tworzą niesamowite połączenie.
Kosma to mężczyzna,który po rozpadzie swojego zespołu dostaje propozycje od swojego przyjaciela Pepe,by zasiąść w fotelu jurora w reality-show i poprowadzić swoją grupę. Mężczyzna początkowo nie chce wracać ze Szwecji do Polski ze względu na prywatne sprawy, z którymi nie może sobie poradzić. Mimo wszystko przystaje na propozycje przyjaciela. Jak potoczy się historia dwójki ludzi którzy mają swoje problemy oraz czy razem sprostają ciszy ?

Jak Oksi da rade połączyć wyjazdy do Warszawy z pracą i pomocą nad bratem? Jak relacje jutor uczestniczka będą miały wpływ na pozostałych uczestników oraz przebieg programu? Jak cisza,która siedzi głęboko w sercu będzie miała wpływ na ich uczucie ? Jak cisza wpłynie na Oksane ?

Książka jest smutna i przepełniła mnie ogromnym współczuciem. Nie mogłam oderwać się od czytania,bo chciałam wiedzieć co będzie dalej. Fabuła tak mnie wkręciła,że chciałam znać wszystkie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Zaskoczeniem było dla mnie zakończenie,którego po prostu się nie spodziewałam i czuję niedosyt. Ale przecież nie można mieć wszystkiego, a czytelnik ma prawo dopowiedzieć sobie "co by było gdyby..." Albo " co by się wydarzyło dalej".

Książka mnie urzekła determinacja głównej bohaterki, walką o marzenia oraz uczuciem które łączy dwoje ludzi wspólną pasją. Polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p