Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.
Po prostu życie, to książka która pokazuje zwykłe życie zwykłych ludzi ze zwykłymi problemami. Każdy z nas je ma prawda? Każdy z nas szuka recepty na życie. Każdy chce być kochany, akceptowany i mieć życie jak z bajki. Ale przecież życie to nie bajka.
Poznajemy Ule, młodą dziewczynę która jest szara myszka. Zakochana po uszy w Waldku, zachodzi w ciążę i tak rozpoczyna się dorosłe życie , z problemami. Dziewczyna poszukuje wsparcia w partnerze, akceptacji z jego strony. Po prostu życie to kawał historii w której poznajemy życie Ulki, jej problemy uczuciowe, małżeńskie, w pracy oraz wewnętrzne. Ile człowiek jest w stanie zrobić by utrzymać rodzinę w ryzach. Ile problemów jest w stanie wziąć na swoje barki ?
Poznajemy również osoby z otoczenia Ulki,które mają wpływ na nią samą. Na jej wybory,decyzję oraz zachowania. Widzimy również jak ona sama się zmienia oraz jaki wpływ mają osoby trzecie.
Autorka przedstawia nam obyczajówke na poziomie. Nie powala na kolana i nie zachwyca wartka akcja, ale historia płynie i mimo że problemy mogą wydawać się błahe dla nas, to dla innych są końcem świata. Życie to nie jest bajka, a problemy dni codziennych mają na nas ogromny wpływ. Każdy z nas ma problemy, a wsparcie najbliższych to dla nas bardzo dużo, dlatego doskonale rozumiem główną bohaterkę, bo przecież w życiu każdy chce być kochany i mieć kogo kochać.
Podsumowując, spodziewałam się trochę więcej po historii, czytając opis myślałam że wiecej będzie akcji, mimo że nastawiałam się na obyczajówke. Mimo wszystko książka jest dobra. Historia może chwycić i dać do myślenia, że czasami zwykle problemy mogą mieć wpływ na nas. A jednoznacznej recepty na życie nie ma.
Miłej niedzieli :)
Komentarze
Prześlij komentarz