Przejdź do głównej zawartości

Konstandin - Winnicka Magdalena

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictu Muza oraz @winnicka_magdalena


Alicja po burzliwym rozstaniu z chłopakiem, leci do swojej przyjaciółki do UK, by zaszaleć. Wpada na Konstandina i nie przepadła. Zakochała się bardzo szybko w bossie, albanskiego mafijnego świata w Angli. Mamy tajemnice, intrygę. Przeskoki i podróże po świecie a w tym wszystkim nasza bohaterkę która oszalala na punkcie Kosty.

Kostandin to książka która niestety, nie powala nie zachwyca, wręcz przeciwnie, ja się z nią męczyłam. W dobie popularyzacji książek z dodatkiem mafijnym, ta po prostu zaginęła w tłumie. Nie wiem czy autorka miała taki cel, by pokazać tylko szczyptę, czy zmylić czytelnika, ale mafi jest tutaj tyle że książka mogła by mieć 200 stron i by było wporzadku. 400 stronnicowa książka, która jest jak flaki z olejem, niestety dłuży się niemiłosiernie. Sceny erotyczne pół biedy, fabuła Jeszce jako tako się trzyma kupy, ale akcji jest tutaj tyle że więcej dzieje się za moim oknem na parkingu.
Denerwowaly mnie również przeskoki sytuacyjne, niestety autorka zbyt szybko przeskakiwała z" akcji do akcji" i musiałam się cofnąć, bo myślałam że gdzieś przysnęłam. Niestety książka mnie nie porwała. Z czystej ciekawości sięgne po tom drugi, by rozwiązać historie. Ale drug raz książki Kostandin nie przeczytam. Niestety jak inne książki z tego gatunku "czytam na raz", tak tu książka zajęła mi kilka dni. Wiem że to debiut autorki,aa ja uwielbiam debiuty, mimo wszystko trochę jestem zawiedziona. Liczę na to, ze w drugim tomie będzie zdecydowanie lepiej. Bardzo słabe 5/10.

Książka ma różne opinie, mnie ona nie przypadła do gustu, aczkolwiek znajdują się osoby, których historia Polsko Albanskiej pary bardzo przypadła do gustu. Najlepiej będzie jak kazdy wyrobi sobie swoje zdanie. Ja bardzo chętnie przeczytam opinie innych, a autorce życzę powodzenia i niech się nie zraża :) bo czasami takie opinie potrafią zdziałać coś i wychodzi naprawdę mega pozytywna historia :) głowa do góry i czekamy na kontynuację :) :)


Miłego tygodnia !

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kozioł - Przemysław Kowalewski

  Kozioł - Przemysław Kowalewski  Rok 1957 Szczecin. W mieście dochodzi do dziwnych zgonów. Infekcja błyskawicznie się roznosi, a do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy.  W komendzie Wojewódzkiej  Milicji Obywatelskiej zostaje powołany zespół dochodzeniowy. Na czele zespołu staje porucznik Ugne Galant . Wraz z Barbara Romanowska i Ugne Galantem oraz lwowiakiem do sprawy dołącza doktor. Będą musieli cofnąć się do spraw z przed kilku lat, które nie zostały rozwiązane. Zwłaszcza będą musieli cofnąć się do roku  1952, gdzie doszło do morderstwa przy ulicy Wilsona 7 w Niebuszewie.  Będzie walka z czasem, by odkryć prawdę o pionierscy, którzy w Szczecinie chcieli zbudować nowy, lepszy świat…. Debiuty lubię, a ten uważam za udany. Pan Przemysław zrobił naprawdę dobra robotę poprzez wyszukanie i przygotowanie się do powstania książki. research Na najwyższym poziomie.  Jednak przytłoczyła mnie ilość wątków, które zostały tutaj wplecione. Przez co ilość postaci, która się tu pojawiła, sp

Zasłużyłeś - Mariusz Matan

  Zasłużyłeś - Mariusz Matan  Marcel Kownacki to chemik, a do tego profesor jednej z uczelni. Doktor pracuje nad wynalezieniem leku na wszystkie złe stany lękowe.  Jednakże poki co plany o tabletce musi odłożyć na bok gdyż jego studentki z Wrocławia i Białegostoku gina jedna po drugiej w pewnych odstępach czasowych.   Mizernym krokiem policja odnajduje każde kolejne ofiary, a tatuaże wyryte na ich ciałach sugerują, ze morderstwa popełniła jedna i ta sama osoba.  Do grona podejrzanych dołącza profesor Kownacki…..  Zasłużyłeś to debiut literacki Pana Mariusza. Jest to powieść raczej z gatunku obyczajowki nizeli kryminału czy thrillera. Skusił mnie opis i okładka, która naprawdę przyciąga wzrok, a ze lubię debiuty to z chęcią sięgnęłam po „Zasłużyłeś”.  Książka jest dość krótka, ale jak na powieść wyjęta z szuflady czyta się naprawdę dobrze. Może gdyby bardziej rozwinąć myśli bohaterów, dowiedzieli byśmy się więcej o przeszłości i myśli w danej chwili każdego bohatera. Książka raczej pisa

Wyspa łotrów - Michał Wierzba

  Wyspa Łotrów- Michał Wierzba  „Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę. Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.  Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„ „Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej p